Kiedy napisałem tekst o dwu narodach politycznych, a właściwie manifest jednego z nich, trochę mi ulżyło.
Przyznaję, poczułem się lepiej. A to z racji wpojonej w moim plemieniu zasady, by zawsze pomagać obcym, kiedy się zagubią.
Pomoc może być różnoraka: od przeprowadzania niedowidzących starców przez kładki, przez pomoc w uzyskaniu wizy, po tłumaczenie z ojczyzny-polszczyzny (na wymarciu) na peerelowszczyznę.
Gazety i informatory w języku obcych pisane są zazwyczaj po polsku (to miłe! sic!); wykazują się jednak szczególnym rysem. Potrafią całkiem zgrabnie pisać po polsku akapity, ale nie potrafią zestawionych akapitów złozyć w logiczną całośc. A ponieważ nauczyły się (te informatory) prze kilkadziesiat lat zasady, że na końcu powinny być jakieś wnioski, jakaś puenta, więc ta puenta jest od czapy, żeby użyć zaczerpniętego z odrębnego leksykonu peerelowszczyzny słowa.
Jestem jak najdalszy, i postaram się tego konsekwentnie trzymać, od zabierania głosu w bieżących sprawach politycznych, a to z tego względu, że jak się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B, i nie widzę sensu w przekonywaniu Peerelaków, że w polskim interesie jest budować z jednakowym zapałem drogi północ-południe, jak te, służące tranzytowi niemiecko-rosyjskiemu. Ich rząd, jeśli okaża się ponownie w wiekszości, będzie realizował potrzeby ważniejszych, europejskich narodów, bo tak jest skonstruowany; jest to rząd w którym, wicie, tubylcom trzeba od czasu do czasu urządzić jakieś Dody, ale nie wolno przy tym zapominać, że towarzysz Brezniew i Honecker (czy kto tam teraz rządzi) też mają swoje priorytety.
Ale nie o tym. Dzisiaj będzie o logice stosowanej na zupełnie abstrakcyjnym przykładzie.
Mamy oto: Ważną Figurę A, Podejrzaną Figurę B (powiedzmy skazaną prawomocnmym wyrokiem karnym), Szefa Policji C.
Podejrzana Figura B bywła połaczana z A urządzeniem służącym do przekazywania informacji głosowej, czyli telefonem. To podobne jak radiotelefon, też działa.
Szef Policji C ma zgodę sądu na podsłuchiwanie tego, co przez urządzenie mówi Podejrzana Figura B, bo z informacji wynika, że wyrok nie odstraszył jej od prowadzenia dalszej działalności groźnej dla porządku publicznego i portfeli przechodniów.
Akcja jest brzemienna w skutki, to oznaczy materializuje się zapisami rozmów B z szeregiem osób: X,Y,Z,X1,Y1,Z1.
I tu Bardzo Ważna Informacja!
Otóż Szef Policji C może uzyskać zgodę sądu jedynie na podsłuchiwanie B, jako Podejrzanej Figury, nie może natomiast poprosić sądu o wydanie zgody na jednoczesne podsłuchiwanie jego interlokutorów, bo ANI ON ANI SĄD nie mogą przewidzieć, z kim Podejrzana Figura B będzie rozmawiac przez telefon!
TAK JEST NA CAŁYM ŚWIECIE, ZAUFAJCIE.
I teraz uwaga, poproszę o nadludzkie skupienie.
Jeśli gdzieś pojawią się dokumenty, z których wynika, że istnieje zapis rozmowy Podejrzanej Figury B z Ważną Figurą A, to nie oznacza to złamania prawa, ale jedynie fakt, że Ważna Figura A obracała się w kręgu znajomych (w tym B), którzy ze względu na kryminalną przeszłość i sposób (oraz zakres) prowadzenia interesów mogą znaleźć się w kręgu zainteresowania policji!
I dlatego dialogi, w których uczestniczyła, zostały zapisane i nie trzeba na to odrębnego zezwolenia sądu, tak przynajmniej na wszystkich, zagranicznych filmach kryminalnych, które widziałem.
Ale może u was jest inaczej
Paka, będę wam dalej pomagał!
